Wszystkie posty otagowane: Azja

Chiny, Hongkong

Hongkong – wielkomiejska dżungla o azjatyckim charakterze, z betonu, stali i szkła– oszałamia rozmachem i tempem życia. Wymuszona ograniczoną powierzchnią architektura drapaczy chmur, przyprawia o zawrót głowy, podobnie jak ceny tutejszych nieruchomości i gęstość zaludnienia (wahająca się od 6 tys. do ekstremalnych 43 tys. osób na km²).

Chiny, Syczuański hot pot

Planując wyprawę do Chin, nie mogliśmy pominąć Syczuanu. Kusiła nas jego różnorodność – żyzne, dostatnie tereny Kotliny Syczuańskiej we wschodniej części prowincji, sąsiadujące z  górzystą, słabo zaludnioną i dziką częścią zachodnią. Chcieliśmy na własne oczy zobaczyć spektakularne dzieła natury, w postaci turkusowych jezior, wodospadów i gór rezerwatu Jiuzhaigou oraz wytwory rąk ludzkich, które w nadrzecznym klifie potrafiły wykuć 71-metrowy posąg Buddy. Poczuć pikantny aż do łez, smak potraw i złagodzić go miseczką jaśminowej herbaty. Wybrać z tego miejsca – tak jak z najsłynniejszego lokalnego dania, zwanego gorącym kociołkiem, wyławia się kawałki tofu, mięsa czy grzybów – najbardziej dla nas smakowite, podróżnicze kąski.

Indonezja, świątynie Bali

Malowniczo usytuowane – na szczycie opadającego w morze klifu, wśród tropikalnej roślinności lub na otoczonej wodami oceanu skalistej wysepce. Zachwycające wyjątkową architekturą rozszczepionych bram oraz wielopoziomowych daszków pagód. Miejsca tajemniczych rytuałów łączących elementy hinduizmu, buddyzmu i animistycznych kultów.

Południowy Wietnam

Mekong – najdłuższa rzeka Półwyspu Indochińskiego tocząca swe brunatne wody od Wyżyny Tybetańskiej przez Chiny, Laos i Kambodżę, na terenie Wietnamu rozdziela się tworząc deltę, po czym kończy swój bieg w Morzu Południowochińskim. Ze względu na dziewięć odnóg Mekongu Wietnamczycy nazywają ten obszar – Deltą Dziewięciu Smoków. Nic dziwnego, że uznawane za symbol mądrości i siły smoki, zastępują nazwę rzeki, która dla miejscowych stanowi źródło życia. Krajobraz Delty to zieleń pól ryżowych, cień palm porastających brzegi wąskich kanałów, rybie farmy, domy na palach, wszechobecne łodzie i ich właściciele w stożkowych kapeluszach na głowach. To autentyczne i tętniące życiem miejsca, którymi niepodzielnie włada rzeka.

Indonezja, wulkan Bromo

Indonezyjska wyspa Jawa. Noc. W grupie osób z różnych zakątków świata, zmarznięci i niewyspani okupujemy wzniesienie, z którego o wschodzie słońca, będziemy mogli podziwiać krajobraz Gunung Bromo i sąsiadujących z nim wulkanów. Dotarliśmy tutaj po całodziennej jeździe minivanem z Yogyakarty, krótkim śnie w zapomnianym, górskim hoteliku, wspinaczce jeepem, a później pieszo, wąską ścieżką w całkowitych ciemnościach. Teraz, na chwilę przed świtem, wpatrujemy się w niewyraźne kształty, nieświadomi widoku, jaki skrywa noc. Wraz z pierwszymi promieniami słońca ukaże się nam jeden z najbardziej spektakularnych obrazów, jakie stworzyła Natura. Punkt widokowy znajduje się bowiem na krawędzi pradawnego wulkanu Tengger, wewnątrz którego wśród Morza Piasków – jego piaszczystej i płaskiej kaldery  –  wyrastają 3 wulkaniczne stożki . W tle za nimi widnieje Semeru, najwyższy wulkan wyspy. Spośród ok. 100 wulkanów Jawy, nieprzypadkowo nazywanej Wyspą Ognia, właśnie to miejsce gwarantuje niezapomniany spektakl potężnych, nieujarzmionych sił Natury. Wkrótce słońce ogrzeje zbocza wulkanów, a my zachwyceni widokiem, będziemy robić jedno zdjęcie za drugim, próbując uchwycić nieziemskie piękno tego miejsca. To jednak nie koniec wrażeń. Z punktu widokowego, wysłużonymi jeepami zjeżdżamy na dół, …

Wietnam, Sapa

Nocny pociąg z Hanoi rankiem dociera do Lao Cai, na granicy Wietnamu i Chin. Skąd rozklekotane mini vany pną się serpentynami pod górę na wysokość 1600 m n.p.m., do otoczonej wspaniałymi tarasami ryżowymi miejscowości Sapa, pełniącej w I poł. XX wieku rolę francuskiego kurortu.

Kambodża, Angkor

  „Nie można umrzeć, nie zobaczywszy Angkoru”, te słowa rozbudzają wyobraźnię niejednego globtrotera. Przywołują obraz tajemniczych ruin, zagubionych wśród tropikalnej dżungli, do których ścieżki znają tylko nieliczni. Kuszą smakiem przygody w stylu Indiany Jonesa. Czy rzeczywiście, w Angkorze można poczuć się niczym odkrywca zaginionych cywilizacji?

Chiny, Yunnan

19-godzinną podróż po południowo-zachodnich rubieżach Chin, kończymy na dworcu w Kunmingu, stolicy prowincji pachnącej herbatą. Wita nas słońce. To miła odmiana po zimnym i deszczowym Syczuanie, który właśnie opuściliśmy. Tam rozgrzewała nas jedynie chili, hojnie dodawana do lokalnego przysmaku, zwanego gorącym kociołkiem. Teraz faktycznie czujemy, że dotarliśmy do miejsca „na południe od chmur”. Trafny opis, który zawiera się w jednym chińskim słowie –Yunnan.

Chiny, Wielki Mur

Mimo, obalenia mitu o tym, że jest widoczny z kosmosu – Wielki Mur pozostaje jednym z najbardziej imponujących dzieł człowieka na Ziemi. Wznoszony przez około 2 tysiące lat, niczym smoczy ogon wije się przez północne Chiny, od granicy z Koreą, po pustynię Gobi. Łączna długość muru, wraz z naturalnymi przeszkodami, takimi jak góry i rzeki, sięga 9 tys. km.