Hongkong – wielkomiejska dżungla o azjatyckim charakterze, z betonu, stali i szkła– oszałamia rozmachem i tempem życia. Wymuszona ograniczoną powierzchnią architektura drapaczy chmur, przyprawia o zawrót głowy, podobnie jak ceny tutejszych nieruchomości i gęstość zaludnienia (wahająca się od 6 tys. do ekstremalnych 43 tys. osób na km²).
Zwrócony Chinom w 1997 roku Hongkong, może przez kolejnych 50 lat, nadal śnić swój kapitalistyczny sen o bogactwie, nowoczesności i zachodnim stylu życia. I tylko – toczące się u podnóży 70-metrowych bloków, w ciasnych uliczkach, sklepikach i restauracyjkach z chińskimi szyldami, na targach i przy stolikach wróżbitów – życie jego mieszkańców, sprawia, że czuć jak pod zachodnią powłoką, pulsuje gorąca, azjatycka krew.