Błatnia, wiosenno-zimowe starcie w Beskidzie Śląskim
Nie ma złej pogody, są tylko słabe charaktery – powtarzamy w myślach jak mantrę, opierając się szalejącej od kilku minut śnieżycy. Od początku wiedzieliśmy, że aura na zewnątrz nie będzie nas tego dnia rozpieszczać. Stąd zaplanowany, blisko 28 kilometrowy odcinek Głównego Szlaku Beskidzkiego, zamieniliśmy na górski spacer, za cel obierając Błatnią w Beskidzie Śląskim. Nie zrywając się zbyt wcześnie, wystawiliśmy w końcu nosy poza ciepłe lokum, wprost na świeżo zmoczone deszczem ulice Bielska-Białej.









