Wszystkie posty umieszczone pod: GÓRY

Beskid Śląski. W poszukiwaniu pierwszego śniegu, czyli wejście na Baranią Górę

Oblepione ciężkim, wilgotnym śniegiem gałęzie, łączą się, tworząc nad naszymi głowami biały okap. Pokryte cienką warstwą lodu kamienie lśnią na ścieżce, obok której płynie górski potok, a przystrojone w biel świerki, sięgają swymi koronami błękitu nieba. Brakuje tylko fauna Tumnusa, z czerwonym szalikiem wokół szyi. Zaraz, zaraz. Sceneria dookoła nas faktycznie jest baśniowa, ale to nie Narnia. Jesteśmy w Beskidzie Śląskim, na szlaku prowadzącym w stronę Baraniej Góry, drugiego co do wysokości szczytu w tym paśmie gór. Mamy połowę listopada. W miastach rządzi szaro-bura jesień, a tu w górach jest już biało. I chociaż w ciągu zimy, śnieg z pewnością nam się znudzi, w tym momencie cieszymy się z niego jak dzieci.

Beskid Śląski, Skrzyczne

SKRZYCZNE – BESKID ŚLĄSKI Z NAJWYŻSZEJ (GÓRSKIEJ) PÓŁKI Złociste trawy poruszane wiatrem, samotne świerki i otwierające się raz po raz rozległe panoramy. Od Skrzycznego po Przełęcz Salmopolską naszemu jesiennemu wędrowaniu, towarzyszyły takie właśnie widoki.

Beskid Mały, góra Żar i Kiczera

JESIEŃ JEST FAJNA W tym roku październik pogodą nas nie rozpieszczał. W latach poprzednich szczodrze prezentował wszystko to, co najlepsze w polskiej, złotej jesieni. A tym razem? Wybrał szarość, deszcz i zimno. Do tego jeszcze sypnął pierwszym śniegiem. Gdy zatem tylko pojawiły się lepsze prognozy, ruszyliśmy w góry, w poszukiwaniu słońca i kolorów.

Tatry Wysokie, Karb

  Sezon górski 2014 rozpoczęty, a my wracamy do zeszłorocznego lata i wycieczki w Tatry Wysokie, na Karb (1853 m n.p.m.). Pogoda straszyła deszczem, ale ostatecznie okazała się łaskawa. Widoki, jak zwykle w Tatrach, nie zawiodły. Przed nami Kościelec , Czarny Staw Gąsienicowy pod nami…

Północna Etiopia. Góry Semien pod zbrojną eskortą

Etiopia – spalona słońcem, płaska i jałowa. Otóż nie! Soczyście zielona i falista, czarująca spektakularnymi krajobrazami. Trekking w górach Semien na północy kraju – jednym z najwyższych afrykańskich pasm górskich, o 12 szczytach przekraczających granicę 4000 m n.p.m. – odmienił nasze wyobrażenie o dawnej Abisynii. Dostarczył zapierających dech w piersiach widoków oraz smaku niezapomnianej przygody.

Tatry, Świnica

No i udało się! Wspaniała, słoneczna pogoda, zapierające dech widoki, cudowne, jesienne barwy i dłuuga wędrówka od górnej stacji kolejki na Kasprowym przez Świnicę (2301 m n.p.m.), Zawrat, Dolinę Pięciu Stawów i Dolinę Roztoki do Palenicy Białczańskiej. W przedostatni weekend października 2012 roku byliśmy we właściwym miejscu.

Boliwia, Chacaltaya

Chacaltaya – szczyt w boliwijskich Andach, niedaleko La Paz, w sąsiedztwie potężnego Huayna Potosi (6088 m n.p.m.). Znajdujący się na wysokości  5421 m n.p.m. wierzchołek góry, jeszcze niedawno pokrywał lodowiec, dzięki czemu działał w tym miejscu ośrodek narciarski. Niestety, kilka lat temu, w wyniku globalnego ocieplenia, lodowiec stopniał, pozbawiając pasjonatów „białego szaleństwa”, tej formy rozrywki. Nadal jednak miejsce to gwarantuje niezapomniane widoki ośnieżonych szczytów, rudawych zboczy gór i barwnych lagun.