Rumunia czaruje. Urzeka obrazami krętych górskich dróg, sennych miasteczek z wieżami kościołów górującymi nad niską, spatynowaną przez czas zabudową, bocianimi gniazdami na dachach, widokiem staruszków wygrzewający się na ławkach przed domami. Każdy, komu bliska jest natura, sielskie pejzaże i zapomniane miejsca, w których czas płynie wolniejszym rytmem, znajdzie się pod jej urokiem. A co dopiero, gdy do tych obrazów dodacie rozsiane w górskim pejzażu chatki, domki niczym miniaturki warownych zamków, przydrożne kapliczki, stada owiec z pasterzami, konie pasące się na łąkach, psy, furmanki, wąsatych woźniców? Gotowy przepis na podróż w czasie do lat dzieciństwa. A może jeszcze dalej? Do świata z baśni braci Grimm? Wierzcie albo nie, w Rumunii jest to możliwe. A najlepiej sprawdźcie sami!