RUMUNIA, ZWIEDZAJĄC EUROPĘ
Dodaj komentarz

Rumunia. Maramuresz – co zobaczyć

Lubicie autentyczne ludowe klimaty? Wioski wyglądające jak zamieszkane skanseny z kobietami w chustach oraz wozami konnymi na ulicach i stogami siana na okolicznych polach? Do tego drewnianą architekturę i górskie krajobrazy? Szukając kierunku spełniającego te kryteria koniecznie weźcie pod uwagę rumuński region Maramuresz.
Kraków dawną stolicę Polski od Baia Mare stolicy regionu Maramuresz dzieli około 500 kilometrów drogi. Z Baia Mare z kolei jest już tylko krok do największych skarbów okolicy, czyli zabytkowych cerkwi i urokliwych wiosek z rzeźbionymi drewnianymi bramami, mającymi chronić tutejsze domostwa.

Przekonał was ten wstęp? Czujecie, że Maramuresz oferuje właśnie te klimaty, których szukacie? Planując podróż do tego regionu, poznajcie propozycje miejsc, które naszym zdaniem warto tam odwiedzić i do których w tej właśnie kolejności dotarliśmy.

Na początek BAIA MARE.
Wspomniana stolica Maramureszu to około 140-tysięczny ośrodek położony w północno-zachodniej Rumunii, nad rzeką Sasar w malowniczym otoczeniu gór. Historia Baia Mare jako miasta rozpoczyna się w XIV wieku, kiedy to Ludwik I Wielki, w Polsce znany jako Ludwik Węgierski, wydaje dla niego akt lokacyjny. Wcześniej na teren osady król Gejza II sprowadza niemieckich kolonistów. Miasto rozwija się głównie dzięki działającym w okolicy kopalniom rud metali, stając się szybko jednym z najważniejszych ośrodków górniczych regionu.
Dzisiejsze Baia Mare jak większość rumuńskich miasteczek tworzy postsocjalistyczna zabudowa otaczająca zabytkową starówkę. Nad starymi kamieniczkami miasta góruje XV-wieczna wieża Stefana – pięćdziesięciometrowa dzwonnica dawnego kościoła. Równie słynnym zabytkiem jest Baszta Rzeźników, czyli pozostałość dawnych murów miejskich. Wśród otaczających ryneczek miasta kamienic wypatrzeć można dom Jana Hunyadyego, bohatera narodowego kraju, pogromcy Turków w bitwie pod Belgradem.
Jest jeszcze jedno miejsce – Muzeum Etnograficzne, a w nim zabytkowe chaty z autentycznym wyposażeniem i przedmiotami codziennego użytku dawnych mieszkańców maramorskich wsi.
Już teraz możecie odwiedzić to miejsce podczas wirtualnego spaceru: Muzeum Etnograficzne 

Pisaliśmy już o tym, że Baia Mare to dobra baza wypadowa do zwiedzania największych atrakcji okolicy, czyli pięknych drewnianych cerkwi zbudowanych bez użycia gwoździ, z wieżami sięgającymi nawet 50 metrów wysokości oraz wiosek wyglądających jak zamieszkane skanseny.
Które z cerkwi warto zobaczyć? Prawdopodobnie będziecie pod wrażeniem każdej tego typu budowli, na jaką traficie w Maramureszu. Dysponując własnym środkiem transportu w postaci samochodu jesteście w stanie zobaczyć ich naprawdę sporo. Oto lista miejsc, do których udało nam się dotrzeć w ciągu jednego, intensywnego i pełnego wrażeń dnia.

SURDESTI
Cerkiew pod wezwaniem Świętych Archaniołów
Od 1721 roku do lat 90-tych XX wieku najwyższa drewniana świątynia w Europie. Zdetronizowała ją dopiero cerkiew z Barsany, a potem z Sapanty. Wraz z ponad 50 metrową wieżą powstała bez użycia choćby jednego gwoździa. Razem z rzeźbioną bramą, ogrodzeniem i chałupkami wśród polnych kwiatów i wysokich traw tworzy sielski kompleks. Może to kwestia szczęścia, ale poza nami i opiekunką obiektu, która wpuściła nas do środka świątyni, w pobliżu nie było nikogo. W takich warunkach to doskonałe miejsce na chwilę odpoczynku. Żałowaliśmy, że nie mamy ze sobą prowiantu. Fajnie byłoby zrobić sobie tu przerwę na posiłek. Pieńki przed drewnianą chatą nadają się do tego idealnie.

DECESTI
Cerkiew pod wezwaniem św. Paraskewy z 1770 r.
Urzekło nas tutaj wszystko – położenie świątyni, do której trzeba się wspiąć po kamiennych schodach, widok cmentarnych, drewnianych krzyży ukrytych wśród wysokich traw i kwiatów, cisza i spokój tego miejsca. Tu również byliśmy jedynymi zwiedzającymi.

BUDESTI
Cerkiew św. Mikołaja z 1643 r.
W przeciwieństwie do dwóch pierwszych świątyń położonych na uboczu, cerkiew w Budesti ulokowana jest w samym centrum wioski, naprzeciwko biura Informacji Turystycznej (nieczynnej podczas naszego pobytu) i lokalnych urzędów. Nie ma tu dających cień drzew czy kwitnących krzewów i wysokich traw, jest za to bliskość zabytkowych drewnianych domów i możliwość spotkania z miejscowymi – ubranymi w chusty i obszerne spódnice kobietami oraz mężczyznami w kapeluszach dostojnie spacerującymi ulicami osady.

BARSANA
Żeński kompleks klasztorny Manastirea Barsana z 1997 r.
Kompleks ten składa się głównie z nowych, starannie zaprojektowanych i wykonanych budowli. Większość to obiekty drewniane kryte gontem. Jest wśród nich okazała brama, dzwonnica, cerkiew, ołtarz letni, kaplica oraz budynki mieszkalne i gospodarcze. Główna świątynia z wieżą wysokości 56 metrów to jedna z najwyższych drewnianych budowli w Europie. Całość ulokowana jest wśród łagodnie falującego górskiego krajobrazu. Dopełnienie tego idealnego obrazka stanowią zadbane zielone trawniki, rabaty z kolorowymi kwiatami i kwitnącymi krzewami. Miejsce przyciąga turystów i pielgrzymów, mimo to panuje tu atmosfera wyciszenia i spokoju, która udziela się odwiedzającym. Cały kompleks robi naprawdę przyjemne wrażenie i naszym zdaniem zdecydowanie warto tu zajrzeć.

IEUD
W wiosce zobaczyć można dwie cerkwie – Cerkiew na Wzgórzu, a dokładnie Cerkiew Narodzenia Matki Bożej w Ieud (Biserica de lemn din Ieud Deal) oraz Cerkiew w Dolinie (Biserica din Vale). Pierwsza z nich góruje nad wioską, w miejscu gdzie według niektórych stał kiedyś klasztor. Drewnianą budowlę otacza dość rozległy stary cmentarz. Gdy dotarliśmy tu późnym popołudniem całość spowijał już cień, przez co miejsce wyglądało dość posępnie. Pięknie oświetlone musi robić dużo większe wrażenie.
Znacznie skromniej, ale i pogodniej zaprezentowała się druga cerkiew z niewielkim cmentarzem wokół, położona niżej w wiosce. Świątynia ta pochodzi z początku XVIII wieku i należy do wyznawców unickiego obrządku.

ROZAVLEA
Cerkiew św. Archaniołów wybudowana na początku XVIII wieku stoi przy drodze biegnącej przez wioskę. Prowadzi do niej pięknie rzeźbiona brama. Budowlę jak zwykle otacza stary cmentarz, brakuje tu jednak cienia drzew oraz wysokich traw i kwitnących krzewów. Ze względu na to, jak i na położenie przy samej szosie, cerkiew zrobiła na nas najmniejsze wrażenie w porównaniu do pozostałych. Dla niektórych ważny może być jednak fakt, że świątynia znajduje się na Liście Światowego Dziedzictwa UNESCO.

SAPANTA
Wesoły Cmentarz (Cimitirul Vesel)
Podróżując przez rumuński Maramuresz poza drewnianymi cerkwiami, warto odwiedzić jeszcze jedną atrakcję regionu. Chodzi o Wesoły Cmentarz położony w miejscowości Sapanta. To jedyne w swoim rodzaju miejsce. Wchodząc na teren cmentarza wkracza się w kolorowy, pogodny świat dawnych mieszkańców wioski, których życie, radości i pasje, a niekiedy przyczynę śmierci uwieczniono na drewnianych, malowanych na niebiesko nagrobkach. Żywot zmarłych streszczają zabawne epitafia umieszczone pod obrazkami.
Pomysłodawcą i twórcą nagrobków był miejscowy artysta Stan Ioan Pătraș. Pierwsze z nich powstały w 1935 roku.
Miejsce jest dzisiaj popularne zarówno wśród mieszkańców Rumunii, jak i zagranicznych turystów. Nie dziwi więc fakt, że przed wejściem na teren nekropolii rozstawione są liczne kramy z ludowymi i pseudoludowymi wyrobami, a wstęp jest płatny (5 lei/os.).

Maramuresz to nie tylko oryginalna, drewniana architektura. To również łagodnie falujące górskie krajobrazy, które można podziwiać przemieszczając się między jedną a drugą miejscowością. Jeżeli dodatkowo wasz plan, tak jak to było w naszym przypadku, będzie obejmował mołdawską Bukowinę, trasa prawdopodobnie poprowadzi was przez Przełęcz Prislop na wysokości 1413 m n.p.m.

PASUL PRISLOP oddziela Karpaty Marmaroskie na północy od Gór Rodniańskich na południu. Przez przełęcz biegnie droga krajowa DN 18 łącząca Maramuresz z Bukowiną, krainą historyczną, której część leży obecnie w granicach Rumunii, i której skarbem są malowane cerkwie i monastyry.
Wracając do Przełęczy Prisłop, gdy już pokonacie niekończące się serpentyny prowadzące na rozległe wypłaszczenie, rozpoznacie to miejsce po charakterystycznej zabudowie – po jednej stronie przełęczy ulokowane jest schronisko Cabana Alpina, po drugiej cerkiew i monastyr. Jest też betonowy obelisk, upamiętniający budowę asfaltowej drogi, są szałasy pasterskie, sami pasterze, ich psy i pasące się w pobliżu krowy oraz piękna panorama gór Rodniańskich i Marmaroskich.

Dodaj komentarz