GRUZJA, INFORMACJE
Komentarze 2

Kazbek, co zabrać na kaukaski pięciotysięcznik

Mierzący 5047 m n.p.m. gruziński Kazbek to szczyt wymagający. Droga na jego wierzchołek prowadzi przez dwa pocięte szczelinami lodowce – stąd lokalna nazwa Mkinwarcweri, czyli „zamarznięty szczyt”. Wejście na ten piękny, górujący nad klasztorem Cminda Sameba pięciotysięcznik wymaga nie tylko prawidłowej aklimatyzacji, dobrej kondycji i silnej motywacji. Do tego typu przedsięwzięcia należy również skompletować odpowiedni ekwipunek. Wyprawy na szczyty kaukaskich pięciotysięczników, takich jak Kazbek czy Elbrus, to bowiem nie to samo co osiągnięcie podobnej wysokości podczas trekkingów w Himalajach takich jak np. Annapurna Base Camp.


O naszych przygotowaniach i organizacji trekkingu do ABC możecie przeczytać tutaj

Różnicę pomiędzy zdobyciem pięciotysięcznika, a osiągnięciem podobnej wysokości podczas wspomnianego trekkingu szybko uświadomiła mi Ewa Stachura z Mountain Freaks. To ona zaprosiła mnie do otwartej grupy złożonej z osób, którym zamarzyło się wejście na Kazbek.

W sezonie, czyli miesiącach lipiec-sierpień Mountain Freaks organizuje w kilku terminach wyprawy na Kazbek, Kazbek i Elbrus, lub sam Elbrus (a w terminarzu na rok 2019 znalazło się dodatkowo sporo nowych szczytów i trekkingowych szlaków).

To polsko-gruzińskie biuro działające w Stepancmindzie (dawne Kazbegi) – miasteczku stanowiącym bazę wypadową na Kazbek, proponuje wejście na jego szczyt w otwartych grupach zgodnie z ustalonym terminarzem, ale także organizuje indywidualne wyprawy na gruziński pięciotysięcznik ze sprawdzonymi, lokalnymi przewodnikami współpracującymi z agencją.

Decydując się na wyprawę z tymi górskimi freakami wiedziałam, że kwestie logistyczne, topograficzne, obawy przed bezpiecznym pokonaniem lodowca nie będą zaprzątać mojej głowy. Musiałam się jedynie skoncentrować na przygotowaniu kondycyjnym i skompletowaniu ekwipunku niezbędnego do wejścia na Kazbek.

Jak wspomniałam wcześniej, przed wyjazdem do Gruzji Ewa na grupie utworzonej na Facebooku uświadamiała mnie i pozostałe osoby planujące zdobycie szczytu, jak ważną rolę odegra w tym odpowiedni strój i sprzęt.
Krążące po Internecie opowieści o zdobyciu Kazbeku w dżinsach i skarpetkach zamiast rękawic szybko włożyłam zatem między wirtualne bajki, rozpoczynając polowanie na niezbędny ekwipunek. Część rzeczy postanowiłam wypożyczyć na miejscu, w biurze Mountain Freaks. Bo tak – Mountain Freaks nie tylko organizuje grupowe i indywidualne wyprawy górskie, ale też ma swoją wypożyczalnię sprzętu i ogólnie jest Mekką wszystkich górołazów odwiedzających ten rejon Gruzji, od zwykłych śmiertelników po uznane w górskim świecie postacie.

Wracając do ekwipunku – co zabrałam ze sobą na wyprawę?

Rzeczy niezbędne do ataku szczytowego. Od ich skompletowania zaczęłam – bowiem to właśnie podczas trwającego 12-14 godzin ataku szczytowego jest się narażonym na bardzo zmienne warunki pogodowe: od mrozu, śniegu, porywistego wiatru po palące słońce. I na tak trudne warunki trzeba być odpowiednio przygotowanym.

A to już lista ekwipunku potrzebnego na wprawę, niezależnie od tego czy jest ona organizowana samodzielnie czy przez biuro:

– przeciwwiatrowa kurtka z membraną Mammut Runbold pro hs jacket,
– spodnie z membraną Mammut Mittellegi Pro Pants

Kurtka i spodnie z membraną (najlepiej GORE-TEXem) to obowiązkowe elementy stroju, w jakim rusza się w stronę wierzchołka góry. W sytuacji, gdy przez 14 godzin ataku szczytowego może padać śnieg, warstwa wierzchnia ubrania musi być wodoodporna. Tu nie sprawdzi się popularna w Tatrach folia, a jedynie produkty z membraną, która jest nie tylko wodoszczelna i wiatroszczelna, ale też oddychająca (co oznacza że pot powstający w wyniku aktywności fizycznej zostaje odprowadzony na zewnątrz, a nie powoduje zawilgocenia materiału).

– kurtka puchowa TressPass,
– bluza techniczna Mammut Aconcagua,
– komplet bielizny termicznej z merino Brubeck Extreme Wool oraz skarpety, kominiarka i cienkie rękawiczki Brubeck

Merino to wełna merynosów, jednego z największych i najstarszych na świecie gatunków owiec, żyjących w ekstremalnie trudnych warunkach. Zalety bielizny termicznej z merino to zatem niewielka waga, miękkość, bardzo dobra oddychalność i świetna termika.
Wszystkie te cechy posiada bluza i getry Brubeck Extreme Wool.
Komplet bielizny Brubeck jako pierwsza warstwa otulająca szczelnie ciało, sprawdza się doskonale i jest podstawowym elementem ubioru podczas wypraw takich jak ta – na szczyt Kazbeku.
Dzięki właściwościom antybakteryjnym pomimo blisko tygodniowego użytkowania non stop bielizna nie traci świeżości. A to wyjątkowo ważna kwestia w sytuacji, gdy przez okres całej wyprawy o higienę dba się za pomocą mokrych chusteczek.

– rękawice Cascade Simond i łapawice Makalu z Decathlonu,
– buty wysokogórskie (nie górskie, trekkingowe) model The North Face Verto S4K GTX Lady,
– plecak Deuter Futura Pro 34 SL,
– stuptuty,
– kije trekkingowe,
– czołówka,
– okulary lodowcowe (w zapasie gogle),
– termos 1 L, żele energetyczne,
– kask, czekan, raki, uprząż plus 2 karabinki załatwione na miejscu w wypożyczalni Mountain Freaks.

Poniżej szczytu, czyli w Bazie Meteo i na wcześniejszym etapie trekkingu przydatne były:

– dodatkowe spodnie trekkingowe (The North Face Fuyu Subarashi Pant Lady), buty trekkingowe (Salewa Mountain Trainer Mid GTX), plecak 55 l który pomieścił rzeczy wniesione przez konie do Stacji Meteo (The North Face Women’S Terra 55), buff, kilka par skarpet trekkingowych,
– Jetboill, gaz do kuchenki, tabletki do uzdatniania wody,
– karimata, śpiwór najlepiej z temperaturą komfortową: -10 stopni Celsjusza,
– mokre chusteczki (w sytuacji, gdy dostępna woda wycieka rurą z lodowca, to jedyny sposób dbania o higienę), krem do opalania z filtrem, apteczka.

Namioty podczas wyprawy z Mountain Freaks zapewnia organizator.

Pozostaje jeszcze kwestia jedzenia w trakcie wyprawy. W tym temacie trzeba być samowystarczalnym. Wszystko po to, by poczuć klimat wysokogórskiej przygody, bez podawanych do stołu posiłków przygotowanych przez osoby trzecie.

Podczas wyprawy sprawdzą się zatem polskie kabanosy, pasztety czy inne konserwy, błyskawiczne kisiele i budynie, dżemy w plastikowych opakowaniach, chrupkie pieczywo, pyszne kaszki owsiane, które można kupić w Stepancmindzie.

Oczywiście wydawałoby się, że najlepszym rozwiązaniem będzie wartościowa żywność liofilizowana. I to w nią zaopatrzyłam się obficie (głównie Lyo Food oraz Aptonia z Decathlonu). Problem polegał jednak na tym, że już trzeci liofil wchodził mi z trudem. Tak więc, gdy zatęskniłam za smakiem domowej zupy, chętniej sięgałam po te przygotowane przez Profi – swojską ogórkową, pomidorową czy gulaszową. Opakowania gotowych zup, które wystarczyło podgrzać, mimo moich obaw, bezpiecznie przetrwały lot z Polski. Dzięki temu mogłam się cieszyć smakiem domowego posiłku pod szczytem Kazbeku.

Na koniec kwestia wody. Podczas trekkingu do bazy i pobytu w Stacji Meteo nie ma szans na kupno wody butelkowanej. Ta, która jest dostępna, wyciekając z rur połączonych z lodowcem, nadaje się do picia po przegotowaniu lub uzdatnieniu odpowiednimi tabletkami. Choć poznałam osoby, które twierdziły że zabiegi te są zbędne. Cóż można i tak. Tylko czy warto do czynników obniżających szanse wejścia na wymarzony szczyt dodać problemy żołądkowe? Moim zdaniem nie. Szczególnie gdy zdobycie Kazbeku, to realizacja jednego z największych marzeń.

A o tym jak zdobyłam wymarzony Kazbek przeczytacie tutaj

Jeżeli podobają Ci się moje zdjęcia i/lub uważasz ten wpis za przydatny i wartościowy, będzie mi miło, gdy podzielisz się nim w SM (np. udostępniając na facebooku), polubisz go lub skomentujesz.
To dla mnie ważny sygnał, że jesteś tam, po drugiej stronie ekranu 🙂

Wyprawę na Kazbek wspierał Brubeck, Decathlon i Profi.

2 komentarze

  1. Monika napisał(a):

    Cześć, czy mogłabyś podlinkować swój ekwipunek (a dokładnie ubrania) do konkretnych modeli z sieci. Z góry dziękuję, Monika

    • Monika, ciężko znaleźć trwałe źródło jeżeli chodzi o podlinkowanie ubrań, które wzięłam na wyprawę, więc ta forma się niestety nie sprawdzi. Pozdrawiam

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s