EUROPA, Słowacja, ZWIEDZAJĄC EUROPĘ
Komentarzy 10

Słowacja, Čičmany. Drewniane domy i wzory wapnem malowane

Wieś, jak przystało na leniwy, niedzielny poranek, dopiero budzi się do życia. Rudy kot na schodach domostwa wygrzewa się w słońcu, gospodyni podlewa kwiaty w ogrodzie, starszy mężczyzna odpoczywa na ganku. Sielskie obrazki w bajkowej scenerii. Zabudowę osady tworzą bowiem niezwykłe domy. Ich ciemne, drewniane ściany niemal całkowicie pokryte są białymi ornamentami. Baranie rogi, fale, serca czy też pióra, sprowadzone do geometrycznych wzorów, zdobią je od cokołów po dachy. Tu wymalowane wapnem, stojące naprzeciw siebie koguciki, tam czerwone lub żółte okiennice, do tego kwiaty na gankach, oknach i w ogródkach. Čičmany, słowacka wioska do której zawitaliśmy, urzeka malowniczym, rustykalnym charakterem. W dodatku położona też jest pięknie – wśród łagodnych wzniesień Gór Strażowskich, w dolinie rzeki Rajczanki.

Čičmany (Cziczmany) swój oryginalny, ludowy charakter zawdzięczają głównie jednej osobie – słowackiemu architektowi i entuzjaście sztuki ludowej Dušanowi Jurkovičowi. Już w 1895 roku na Narodowej Wystawie w Pradze, zaprezentował on kopię cziczmańskiego domu wraz z zabudowaniami gospodarczymi.

W jaki sposób Dušan Jurkovič zapisał się w historii wioski? W I połowie XX wieku osadę dotknęły trzy pożary: w 1907, 1921 i w 1945 roku. Dotkliwym, ale jednocześnie najważniejszym w skutkach był drugi z nich. Zniszczonych zostało wówczas 49 domów wraz z budynkami gospodarczymi w dolnej części wsi. Nad ich odbudową w tradycyjnym stylu czuwał właśnie Dušan Jurkovič. Stąd nowe domy upiększono ornamentami, jakie wykorzystywane były do dekoracji chałup już w XIX wieku. Wtedy ozdabiano nimi jedynie elementy budynków, takie jak okna czy drzwi. Wapienny wzór miał nie tylko dekoracyjny charakter, stanowił jednocześnie ochronę dla bejcowanych desek.

Odbudowa spalonej części wsi zakończyła się dopiero w 1928 roku. Ogłoszono wówczas konkurs na najpiękniej odnowiony dom, co było impulsem do bogatego wykorzystania znanej wcześniej ludowej ornamentyki. Wzbogacono ją dodatkowo o elementy zaczerpnięte z cziczmańskich haftów. Są wśród nich wspomniane baranie rogi, fale, pióra, serca gwiazdy i … dupki kurczaka.

W 1977 roku Čičmany zostały ogłoszone pomnikiem ludowej architektury, dzięki 115 drewnianym chałupom, z których 36 zaliczono do narodowych pamiątek kultury.

Jak zwiedzać wioskę? Większość tradycyjnie zdobionych domów skupia się przy głównej ulicy, w dolnej części osady. W centrum na wzniesieniu usytuowany jest barokowy, rzymskokatolicki kościół z 1669 roku.  Kolejny budynek z tej epoki, to położony w górnej części wsi, dwór.

Wróćmy jednak do centrum. Tam przy głównej ulicy, w piętrowym budynku, zwanym Domem Radena (Radenov Dom) działa Muzeum Etnograficzne (bilet normalny 2 €) . Po drugiej stronie w drewnianej chałupie urządzono mini skansen z oryginalnie wyposażonymi izbami. W pobliżu w domu Ondreja Gregora można kupić lokalne pamiątki, m.in. obrusy zdobione cziczmańskim haftem. Ci, których zamiast pamiątek interesuje lokalna kuchnia powinni odwiedzić Penzión Katka. Gospoda ta, a zarazem miejsce noclegowe serwuje smaczne dania oraz świeży owczy ser. Znajduje się niedaleko parkingu, w dolnej części wioski.

_raw5506

Na czym polega urok słowackiej wioski? W Čičmanach wciąż żywa jest tradycja. Tu nadal dekoruje się domy w tradycyjny sposób, a kobiety haftują cziczmańskie wzory na obrusach i pościeli. Tradycyjnie obchodzony jest karnawał w okresie od święta Trzech Króli po Środę Popielcową. Miejscowi chłopcy chodzą wówczas z Turoniem, zbierając jajka, słoninę, kiełbasę i wędzone mięso. Wszystko to gromadzone jest w miejscu, gdzie następnie odbywa się  zabawa i gdzie wcześniej dziewczyny przygotowują przekąski. W czerwcu zgodnie ze starym zwyczajem, w noc letniego przesilenia na wzgórzach pali się ogień, symbolizujący zwycięstwo słońca nad ciemnością. W lipcu w Čičmanach, w domku Ondreja Gregora spotykają się miłośnicy gry na rogu.

Jakie inne atrakcje oferuje to miejsce? Przez Čičmany prowadzi kilka oznakowanych szlaków turystycznych, z możliwością wejścia na górę Strażów (1213 m n.p.m.) i pobliską Jaworzynkę (973 m n.p.m.). Oprócz szlaków turystycznych znajdują się tu również ścieżki rowerowe. Na górze Jaworzynka przy dobrej pogodzie gromadzą się miłośnicy paralotniarstwa i lotniarstwa. Zimą miejsce to przejmują wielbiciele białego szaleństwa, narciarze i snowboardziści, którzy mają do dyspozycji m.in. 5 wyciągów narciarskich oraz 2 oznakowane trasy do uprawiania narciarstwa biegowego.

Jednak prawdziwym skarbem Čičmanów tak naprawdę są ciemne drewniane domy z białymi ornamentami i pozbawiona komercji, tradycja.

10 komentarzy

  1. korionthetrackkori napisał(a):

    Cudony kawałek świata 🙂 aż chce sie jechać. Czy te domy sa zamieszkałe?

  2. Absolutnie ujmujące miejsce! W ogóle, Słowacja coraz bardziej otwiera się na Polaków a Polacy na Słowację, i dobrze, bo to niesamowicie przyjemny kraj, choć sprawia wrażenie, jakby się w ogóle nie pojechało za granicę 😉 W tym roku byłem dwa razy i planuję kolejne wypady w przyszłym. Pozdrawiam!

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s