W tej części – trasa naszej podróży po Gruzji. W punktach i z dokładnym informacjami jak dojechać, gdzie spać i jeść (lub nie). Trasa marzeń? Tak! Choć jednocześnie kompromis między ilością dni, jaką dysponowaliśmy na miejscu i tym wszystkim, co Gruzja ma do zaoferowania. A było w czym wybierać – wierzcie nam. Jak na bogactwo atrakcji, Gruzja to kraj stosunkowo mały. Dzięki temu w ciągu 11 dni pobytu, udało nam się zobaczyć naprawdę sporo. I wiecie co? Każde z odwiedzonych miejsc, zasłużyło na znalezienie się na naszej liście.
MESTIA
Główne miasto Swanetii, ze średniowiecznymi wieżami obronnymi, rozłożone w dolinie z widokiem na dwuszczyt Uszby. Pierwsze miejsce postoju na trasie naszej podróży po Gruzji.
Dojazd:
Z Kutaisi do Mestii jeździ Georgian Bus, którego pojazdy kursują zgodnie z rozkładem lotów Wizz Air. Bilety można kupić przez stronę przewoźnika (koszt 40 GEL od osoby). Pewne i wygodne rozwiązanie, z którego skorzystaliśmy, nie chcąc tracić czasu i nerwów po przylocie. Na miejscu okazało się jednak, że złapanie busów zaraz po wyjściu z lotniska (do Mestii, Batumi, czy Tbilisi), nie stanowi żadnego problemu. Jest za to tańsze. Ten sam kurs zwykłym busem kosztuje bowiem 30 GEL.
Przejazd do Mestii trwa ok. 4,5 godziny, z półgodzinną przerwą w połowie trasy (pierwsza okazja na spróbowanie chaczapuri za 4 GEL, herbata 1 GEL).
W Mestii działa kantor – kurs korzystniejszy niż na lotnisku w Kutaisi.
Noclegi:
Do Manoni’s Guesthouse trafiliśmy, przeglądając oferty na Booking.com. Hostel znajduje się poza ścisłym centrum, za mostem, ale biorąc pod uwagę niewielkie odległości w Mestii, taka lokalizacja nie stanowiła większego problemu. Gwarantowała za to dodatkowy spacer po mieście.
Ponieważ potrzebowaliśmy 2 pokoi, nie zostaliśmy zakwaterowani w głównym budynku Manoni’s Guesthouse, w którym dla naszej czwórki nie było odpowiedniej ilości wolnych miejsc. Zaproponowano nam nocleg w drugim domu, którego sami z pewnością byśmy nie wybrali, ze względu na niemal więzienny wygląd tego obiektu. Pokoje okazały się jednak przyzwoite, właścicielka sympatyczna i pomocna. I tak zostaliśmy na 3 noce. Dodatkowym atutem była niewątpliwie cena. Pokój w Manoni’s Guesthouse ze wspólną łazienką kosztuje bowiem: 15 GEL/os. bez posiłków, 20 GEL/os. ze śniadaniem, 30 GEL/os. ze śniadaniem i obiadokolacją. Skorzystanie z pola namiotowego 5 GEL.
Gastronomia:
Początkowo bazowaliśmy na posiłkach w Manoni’s Guesthouse, serwowanych z gruzińskim rozmachem, co do ilości i różnorodności potraw. Jednak w bogactwie talerzyków i miseczek wypełnionych domowym jedzeniem, często nie było dań trafiających w nasze gusta. Na obiadokolacje robiliśmy zatem wypady do miasta, w poszukiwaniu konkretnych smaków.
W Mestii dobrze zjeść można w Ushba Cafe (chociaż obsługa za każdym razem wystawia na próbę cierpliwość klientów, co do czasu i dokładności realizacji zamówienia). Bardzo popularnym miejscem jest również Laila Cafe przy głównym placu miasta.
Na miejscu koniecznie spróbować należy świeżo wypieczonego gruzińskiego chleba (1GEL). W tym celu zlokalizować trzeba szyld Georgian Bred oraz niepozorne okienko, przez które jest on podawany i dzięki któremu zajrzeć można do środka piekarni.
Warto przywieźć do domu swanecką sól – aromatyczną, pomarańczową mieszankę soli i przypraw.
Trekking:
W Informacji Turystycznej przy głównym placu Mestii, dostępne są darmowe mapy najważniejszych szlaków w okolicy, ze szczegółowym opisem trasy (również mapy szlaków w rejonie Uszguli).
JEZIORKA KORULDI
W Mestii, nogi same rwą się do górskich wędrówek. Możliwości jest sporo. My wybraliśmy popularny trekking do Jeziorek Koruldi, który przy odpowiedniej pogodzie gwarantuje doskonały widok na Uszbę.
Czerwono-biały szlak, prowadzący do celu, startuje w centrum Mestii, przy Ushba Street. Pierwszy etap to dwugodzinne ostre podejście, podczas którego pokonuje się w przybliżeniu 800 metrów różnicy wysokości (z ok. 1400 m n.p.m. na 2200 m n.p.m). Ten odcinek trasy prowadzi niemal cały czas przez las. Ciężkie, nużące podejście, bez widoków.
Kolejny, znacznie ciekawszy etap zaczyna się od miejsca, w którym stoi krzyż i ambona. Stąd roztacza się niesamowity 360 stopniowy widok na okolicę – położoną w dolinie Mestię, otaczające ją ze wszystkich stron góry i dwuszczyt Uszby.
Dojście spod krzyża do jeziorek to ok. dwie godziny marszu. Dwie godziny podziwiania wspaniałych górskich widoków. Choć nie da się ukryć, że sam cel wędrówki, czyli jeziorka, a raczej bajorka, by nie powiedzieć kałuże – rozczarowuje. Różnica wysokości do pokonania na tym etapie wynosi 540 metrów.
Co do pierwszego fragmentu trasy, czyli odcinka z Mestii do krzyża – można pokonać go busem. Dowiedzieliśmy się o tym po fakcie, choć możliwe, że aby nie iść na łatwiznę i tak z tej opcji nie chcielibyśmy skorzystać. Co więcej, busem dojechać można nawet dalej (transport do krzyża i z powrotem do Mestii to koszt 100 GEL za auto, do punktu 200 metrów wyżej 120 GEL). Z perspektywy naszego trekkingu możemy polecić to rozwiązanie. Zamiast tracić czas i siły na nużący, pozbawiony widoków marsz, można w zaoszczędzonym czasie dojść znacznie wyżej, np. do lodowca Chalaadi i zachwycać się naprawdę niezwykłymi panoramami.
Do samych Jeziorek Koruldi dojadą osoby dysponujące pojazdami 4×4 lub te, które zdecydują się na jazdę na końskim grzbiecie.
USZGULI
Swanecka wioska położona na wysokości od 2086 do 2200 m n.p.m, u podnóża najwyższego szczytu Gruzji – Szchary (5068 m n.p.m).
Dojazd:
Na trasie Mestia-Uszguli nie kursują regularnie marszrutki. Do celu dostać się można wynajętym autem 4×4 (najczęściej jest to wspomniana Mitshubishi Delica). Ze zorganizowaniem transportu nie ma problemu – można załatwić go za pośrednictwem hostelu, popularnej knajpki (np. Laila Cafe), czy bezpośrednio u kierowców, którzy zagadują turystów na ulicy, proponując kurs. Wynajęcie samochodu z kierowcą to koszt 180 GEL za przejazd tam i z powrotem. Za kurs z noclegiem na miejscu i powrotem następnego dnia zapłacimy 230-250 GEL. Kwota do podziału na 6 osób, bo minimum tylu pasażerów mieszczą jeżdżące na tym odcinku auta. Namiary na kierowcę – Vaxo, tel. +995 558 558 402.
Przejazd trasą Mestia-Uszguli zajmuje 1.5 godziny i dostarcza wspaniałych widoków.
Noclegi:
Nie zdecydowaliśmy się na nocleg w Uszguli, ze względu na brak czasu. Z informacji przekazanych nam w hostelu w Mestii, dowiedzieliśmy się, że bez posiłków jest to koszt ok. 30GEL/os., z posiłkami 50 GEL/os.
Trekking:
LODOWIEC SZCHARY
Bliskość najwyższego szczytu Gruzji, nasuwa oczywisty kierunek – znaleźć się jak najbliżej Szchary, (mimo, że jej panorama widoczna jest już z Uszguli). Taką możliwość daje trekking do czoła lodowca schodzącego z tej właśnie góry. Bezpłatną mapkę ze szczegółowo opisaną trasą można otrzymać w Informacji turystycznej w Mestii (niestety niezbyt dokładną w kwestii odległości pomiędzy poszczególnymi punktami).
Szlak ma długość 8,5 km. Na pokonanie go tam i z powrotem (tj. do Uszguli) trzeba liczyć ok. 6,5 godziny. Trasa jest długa, ale łatwa – cały czas prowadzi wzdłuż koryta rzeki, ze wspaniałym widokiem na Szcharę. Tak jak w przypadku poprzedniego trekkingu, tu również istnieje możliwość podjechania blisko celu – autem terenowym na odległość ok. 1,5 km. Dla minibusów droga kończy się wcześniej. Również i tym razem, szlak pokonać można wierzchem.
Planując jednodniowy pobyt w Uszguli (bez noclegu), połączony z trekkingiem do lodowca Szchary, warto wyjechać z Mestii wcześnie rano (najlepiej przed 7.00). Kierowcy nie chcą wracać tą trasą po zmroku (nasz zaproponował powrót o 17.00).
MESTIA-TBILISI
Zdecydowaliśmy się na pokonanie tej drogi sposobem łączonym. Mestię opuściliśmy busem, który dowiózł nas do Zugdidi. Czas przejazdu to 3,5 godziny z wliczonym przystankiem. Koszt 20 GEL/os. Z Zugdidi do Tbilisi jeżdzi nocny pociąg, który rozpoczyna swój kurs o 22.15, docierając do celu na 6.30. Bilety można kupić przez stronę railway.ge. My zrobiliśmy to na miejscu, kilka godzin przed odjazdem pociągu. W sezonie warto kupić bilet wcześniej.
Na dworcu działa przechowalnia bagażu. Zainteresowani powinni udać się do kiosku, w pobliżu kas biletowych. Tam za groszową opłatą, miła pani zaopiekuje się naszymi plecakami lub torbami, umieszczając je w swojej budce, za prowizoryczną ścianką. Bez zbędnych formalności. Skorzystaliśmy i problemów nie było.
Wracając do przejazdu pociągiem na trasie Zugdidi-Tbilisi. Jest to rozwiązanie niedrogie – przemieszczając się, dodatkowo zapewniamy sobie nocleg. Bilet pierwszej klasy, czyli z dwoma łóżkami w przedziale kosztuje 25 GEL/os, bilet drugiej klasy z 4 łóżkami, 18 GEL/os. (w cenie poduszka, plus jednorazowa poszewka i dwa prześcieradła).
Mankamentem jest słabo działająca wentylacja i związany z nią zaduch. Gdy dodatkowo przedział jest zlokalizowany w pobliżu toalety (nasz był), wewnątrz robi się nieznośnie.
STEPANCMINDA (KAZBEGI)
Do miasteczka przyjeżdża się dla jednego widoku – zarysu klasztoru Cminda Sameba na tle potężnego Kazbeku. O szlakach górskich nie wspominając.
Dojazd:
Marszrutki na trasie Tbilisi-Stepancminda kursują z dworca Didube regularnie co godzinę od 8.00 do 17.00. Bilet to wydatek 10 GEL/os. Przejazd taksówką kosztuje 80 GEL/4os. (w cenie postój w Ananuri oraz w pobliżu platformy widokowej na kanion Aragwi). Odległość 155 km drogi pokonuje się w 2,5 godziny.
W Stepancminda wymiana waluty jest mniej korzystna , niż w innych miejscach.
Noclegi:
Zdecydowaliśmy się na nocleg u Mai Sujashvili (tel.+995 555 48 48 02). Miejsce znane polskim internautom, polecane na wielu blogach. Czy słusznie? Co do samego obiektu – można mieć zastrzeżenia. Dom, w którym wynajmowane są pokoje, lata świetności ma już dawno za sobą. Wysokie, przestronne pomieszczenia z okazałymi meblami, szpecą plamy wilgoci na ścianach i odłażące tapety. Skąd więc wspomniana popularność tego miejsca? To niewątpliwie zasługa samej Mai, jej sympatii do Polaków oraz …smacznych i obfitych posiłków, jakie serwuje gościom. Cena noclegu: 20 GEL/os., 10 GEL/os. śniadanie, tyle samo kolacja.
Trzeba być przygotowanym na przerwy w dostawie wody w obrębie miasteczka.
Gastronomia:
Wokół placu w centrum miasta ulokowało się kilka restauracji i knajpek. Miejsca mocno turystyczne i drogie (w menu, naleśniki z czekoladą – najlepszy wyznacznik komercyjnych lokali gastronomicznych). Nam przypadł do gustu Hotel & Restaurant Easy, trochę na uboczu. Dania główne w cenie 7-10 GEL.
Niesamowitą panoramę okolicy z hotelowego tarasu i atrakcyjny wystrój wnętrz przy lampce dobrego wina, gwarantuje Rooms Hotel Kazbegi.
Trekking i atrakcje:
Cel, dla którego przyjeżdża się do Stepancmindy jest oczywisty, to klasztor Cminda Sameba i wspaniały Kazbek. Dobry widok na oba punkty roztacza się już z wyżej położonych ulic miasteczka. Najlepszy, szczególnie rano, zapewnia okolica kościoła św. Eliasza (Elia), wysoko, we wschodniej części miasta.
Po panoramie klasztoru na tle Kazbeku, czas na bliższe spotkanie z jednym i drugim.
Do Cminda Sameba pieszo dojść można w ciągu 1 godziny. Przekraczając most na Tereku, uliczkami wsi Gergeti dotrzeć należy do cmentarza, a dalej ścieżką do drogi, którą na górę wjeżdżają auta. Ostatni odcinek to strome zakosy prowadzące do samego klasztoru.
Trasę do Cminda Sameba można pokonać pojazdami terenowym (czasami porywają się na to również osobówki, ale to duże nieporozumienie). To dobra opcja, dla tych którzy chcą pójść dalej, np. do czoła lodowca Gergeti (w pełnej wersji, czyli ze Stepancmindy trekking taki zajmuje 10 godzin tam i z powrotem). Przejazd z centrum miasta pod klasztor trwa ok. 40 minut i kosztuje 40 GEL/4 os. w obie strony.
TBILISI
Tętniąca życiem europejsko-azjatycka stolica kraju, z urokliwymi zaułkami Starego Tbilisi.
Zwiedzanie miasta oraz planowanie podróży w okolicy Tbilisi, najlepiej rozpocząć od wizyty w punkcie Informacji Turystycznej przy placu Puszkina. Pracownicy są świetnie zorientowani. Dodatkowo na miejscu można dostać darmowe mapy.
Po mieście najsprawniej przemieszcza się metrem. Koszt karty wynosi 2 GEL, do odzyskania przy zwrocie. Jednorazowy przejazd (rozumiany jako jedno wejście) to wydatek 0,5 GEL.
Przejazd taksówką po mieście to koszt mniej więcej 1 GEL za 1 km trasy. Pozostają jeszcze autobusy i marszrutki.
Noclegi:
Znaleziony przez Booking.com Paradis Hostel miał dwie zalety: cenę (37 GEL/2os.) i lokalizację w centrum miasta. Poza tym mimo, że jest to obiekt nowy, usterki i niedoróbki zbyt często uprzykrzały pobyt. Podobnie jak skromny metraż pokoi.
Gastronomia:
Absolutny hit gastronomiczny naszego wyjazdu – restauracja Taglaura. Wracając z jednodniowych wypadów za miasto, marzyliśmy o momencie, kiedy zasiądziemy za drewnianymi ławami w restauracyjnym ogródku, a przed nami na stole pojawią się bezkonkurencyjnie przygotowane chinkali (najlepsze z warzywnym farszem!), zupy i mięsa. Do tego warzone na miejscu piwo. Gorąco polecamy.
DAWID GAREDŻA
Zespół monastyrów zagubionych wśród pustkowi na granicy z Azerbejdżanem.
Dojazd:
Z Tbilisi na miejsce dojechaliśmy taksówką za 80 GEL/4os., z wesołym, cierpliwym kierowcą, właścicielem starego Opla Astry (tel. +995 593 362 341, zna rosyjski). Przejazd zajmuje 2 godziny w jedną stronę i dostarcza wspaniałych, półpustynnych widoków.
Zwiedzanie:
Bezpłatne. Spódnice i chusty dla kobiet nie są potrzebne.
Na oba klasztory – Lawrę i Udabno, trzeba przeznaczyć minimum 3 godziny czasu. Pierwszy jest łatwo dostępny. Dojście do drugiego wymaga odrobiny wysiłku i dobrego obuwia (chociaż niektórym wystarczą klapki ;)).
Do położonego wyżej Udabno prowadzą dwie drogi. Obie zaczynają się za klasztornym sklepikiem i rozchodzą przy pierwszej wieży Lawry. Idąc do Udabno, przy wspomnianym rozwidleniu należy pójść w prawo i pokonać ostre, ok. 200 metrowe podejście. Na górze skręcić w lewo i wędrując wzdłuż skalnych grot, dotrzeć do kapliczki oraz pieczary ze źródłem zw. Łzami Dawida. Dalej za nimi, czekają na nas widoki bezkresnych półpustynnych terenów Azerbejdżanu. Bajka!
Ścieżka prowadząca w dół do Lawry, zaczyna się za kaplicą na wzgórzu. W razie problemów, wskażą ją strażnicy graniczni patrolujący okolicę.
SIGNAGI
Piękne, zabytkowe miasteczko, górujące w nizinnym regionie Kachetii, słynącym z winnic i łagodnych krajobrazów.
Dojazd:
Do Signagi z dworca Samgori w Tbilisi od 9.00 do 17.00 (wg. innej wersji do 18.00) kursują co 2 godziny marszrutki. Przejazd trwa niecałe 2 godziny i kosztuje 6 GEL/os. W stronę powrotną ostatnia marszrutka odjeżdża o 18.00.
Zwiedzanie:
Zwiedzanie miasteczka oraz pobliskiego klasztoru Bodbe, zajmuje ok. 4 godziny czasu.
Punkt widokowy na Signagi, znajduje się w odległości 15-20 minut spaceru od centrum.
Do klasztoru Bodbe, położonego 3 km od miasta, można dojść pieszo, kiedy już będziemy przy wspomnianym punkcie z widokiem na Signagi. Idąc dalej, trzeba mieć na uwadze, że pierwsza odnoga i drogowskaz, wskazują nie sam klasztor lecz źródło św. Ninio.
ACHALCYCHE
Stolica prowincji w środkowej Gruzji, ważny węzeł komunikacyjny oraz baza wypadowa do Wardzi, z piękną, odnowioną cytadelą górującą nad miastem.
Dojazd:
Do Achalcyche z dworca Didube w Tbilisi od 8.00 do 19.00 co godzinę kursują marszrutki. Przejazd trwa 3 godziny. Cena biletu to 8 GEL/os.
Noclegi:
Świetnym wyborem okazał się Hotel D3, w pobliżu dworca. Czyste, ładnie urządzone pokoje w dobrej cenie (40 GEL/2 os., z łazienką) plus pyszne chaczapuri, kawa i herbata od właściciela na powitanie.
Gastronomia:
Restauracja przy hotelu D3 to nasz gastronomiczny nr 2. Pyszne jedzenie, mega porcje, umiarkowane ceny.
Zwiedzanie:
Cytadela w Achalcyche, czyli otoczona murami twierdza, kryjąca tureckie i osmańskie budowle to obiekt, który koniecznie trzeba zobaczyć. W pełni odrestaurowana robi duże wrażenie. Wymaga minimum 2 godzin zwiedzania. Koszt biletu to 7 GEL/os.
W ramach jednodniowej wycieczki z Achalcyche, której głównym celem była Wardzia, odwiedziliśmy również klasztor Sapara. Ten wspaniały zespół sakralny, położony jest ok. 12 km od miasta. Dojazd bardzo kiepską drogą zajmuje 40 minut w jedną stronę (szczególnie, gdy trasę pokonuje się starym Oplem Astrą, jak to było w naszym przypadku). Niezwykłym doświadczeniem jest możliwość przysłuchiwania się śpiewom mnichów podczas nabożeństwa.
WARDZIA
Jedno z najwspanialszych, gruzińskich miast-klasztorów wykutych w skale.
Dojazd:
Do Wardzi dotarliśmy taksówką z Achalcyche. Jednodniowa wycieczka obejmowała poza głównym punktem, zwiedzanie klasztoru Sapara, twierdzy Chertwisi oraz kompleksu Wani (Vanis Kvabi). Koszt to 85 GEL/4os. Kierowca, niejaki Amajak (tel. +995 592 152 153, zna rosyjski) spisał się na medal. Propozycją odwiedzenia kompleksu Wani, zapunktował u nas bardzo. W naszym odczuciu miejsce to przyćmiło bowiem, zadeptaną przez turystów Wardzię.
Zwiedzane:
Bilet wstępu do skalnego kompleksu kosztuje 3 GEL/os. (z podwiezieniem na górny parking 4 GEL/os.). Wardzię można zwiedzać od 10.00 do 19.00. Ostatnie wejście jest o 18.00. Na zwiedzanie potrzebne są 2 godziny czasu.
KUTAISI
To nie tylko pobliskie lotnisko, na którym lądują samoloty taniego przewoźnika, ale również okazała Katedra Bagrati, stara nadrzeczna zabudowa i fascynujące targowisko.
Dojazd:
Z Achalcyche do Kutaisi kursują codziennie marszrutki (o 8.30, 10.40, 11.45. 12.20, 15.00 i 18.10). Część z nich jedzie do Batumi. Cena biletu to 12 GEL/os. Czas przejazdu ponad 3 godziny.
Noclegi:
Ze względu na nocny lot, szukaliśmy miejsca, w którym zostawimy bagaże na czas zwiedzania miasta, odświeżymy się przed podróżą i prześpimy kilka godzin. Wybór padł na Star Hostel, blisko centrum (21 GEL/2 os., wspólna łazienka). Cena rewelacyjna, ale noc, ze względu na cienkie ściany i hałas, praktycznie nieprzespana.
A może nieprzespana z żalu, że nasza gruzińska przygoda dobiegła końca?
PRZEJAZDY PODSUMOWANIE:
KUTAISI-MESTIA, bus, cena biletu 30 GEL/os., czas przejazdu ok. 4,5 godziny.
MESTIA-USZGULI-MESTIA 1 DZIEŃ, wynajęte auto 4×4, cena 180 GEL/za auto z kierowcą, czas przejazdu 1,5 godziny w jedną stronę.
MESTIA-ZUGDIDI-TBILISI
bus z Mestii do Zugdidi, cena 20 GEL/os., czas przejazdu 3,5 godziny.
Zugdidi-Tbilisi, nocny pociąg (22.15-6.30), cena biletu pierwszej klasy, czyli z dwoma łóżkami w przedziale 25 GEL/os, biletu drugiej klasy z 4 łóżkami 18 GEL/os.
TBILISI-STEPANCMINDA (KAZBEGI), marszrutki z dworca Didube co godzinę od 8.00 do 17.00, cena 10 GEL/os.; taksówka 80 GEL/4 os., czas przejazdu taksówką z postojami 2,5 godziny.
TBILISI-DAWID GAREDŻA-TBILISI, taksówka 80 GEL/4os., czas przejazdu 2 godziny w jedną stronę.
TBILISI-SIGNAGI-TBILISI z dworca Samgori w Tbilisi od 9.00 do 17.00 (wg. innej wersji do 18.00) co 2 godziny marszrutki, cena 6 GEL/os., czas przejazdu niecałe 2 godziny, w stronę powrotną ostatnia marszrutka o 18.00.
TBILISI-ACHALCYCHE z dworca Didube w Tbilisi od 8.00 do 19.00 co godzinę marszrutki, cena 8 GEL/os., czas przejazdu 3 godziny.
ACHALCYCHE-WARDZIA-ACHALCYCHE taksówka, cena 85 GEL/4os., w ramach jednodniowej wycieczki zwiedzanie klasztoru Sapara, twierdzy Chertwisi, Wardzi oraz kompleksu Wani (Vanis Kvabi).
ACHALCYCHE-KUTAISI marszrutki 8.30, 10.40, 11.45. 12.20, 15.00 i 18.10., część z nich jedzie do Batumi, cena 12 GEL/os., czas przejazdu ponad 3 godziny.