Rozpędzający się katamaran, tnie wody zatoki, pozostawiając za sobą spienione fale i panoramę rozłożonej u podnóża gór Ushuai. Piękny widok i w dodatku początek serii jeszcze wspanialszych, a to dlatego, że właśnie rozpoczynamy rejs Kanałem Beagle. Będą kormorany, lwy morskie i najbardziej wyczekiwana atrakcja – pingwiny! A skoro mają być pingwiny, nie będzie to najkrótsza, 3 godzinna opcja rejsu. Na pokładzie katamaranu spędzimy dodatkowe 2 godziny.
Bilety na rejs Kanałem Beagle sprzedaje każda budka-agencja w porcie Ushuaia. Jeszcze zdjęcie przy tablicy w pobliżu, potwierdzającej, że dotarliśmy na Koniec Świata, a potem już tylko wybór trasy u jednego z przewoźników (mają być pingwiny – szybko rozwiązuje problem) i godziny wypłynięcia z portu (9:00 lub 16:00, unikając wczesnej pobudki i licząc na lepsze światło, wybieramy wersję późniejszą).
Pogoda nas rozpieszcza. Popołudniowe, leniwe słońce, cudowne kolory i kolejne ciekawe miejsca, do których dopływamy.
Najpierw, po niecałej godzinie rejsu, mała skalista wysepka, a na niej niezliczona ilość kormoranów. Dalej Los Lobos, powtórka z poprzedniego miejsca – tym razem jednak wysepka oblepiona potężnymi ciałami lwów morskich. Jeszcze nie ochłonęliśmy z wrażenia (całe szczęście dużo szybciej zniknął przykry zapach, który pojawiał się przy mijaniu wysp), a już w oddali widzimy zarys latarni morskiej. Niby nic niezwykłego – prosta, biało-czerwona konstrukcja w morzu błękitu, a jednak zachwyca, prawda?
Do głównej atrakcji płyniemy jeszcze godzinę. I oto jest. Martillo, wyspa pingwinów, a na niej najliczniej występujące pingwiny Magellana.
Około 21:00 wpływamy do portu. W naszym hostelu Haush trwają przygotowania do wieczornej, sutej kolacji, typowej u Argentyńczyków. Schodząc do pokoju około 23:00, widzimy jak na stole lądują ociekające serem, domowej roboty pizze.
Nareszcie widzę nasze trzy Pingwiny 🙂 😀
Lwy morskie 😛
To pingwiny, czy lwy morskie? 😀
Według mnie lwy morskie, które przypłynęły na koniec świata pooglądać pingwiny 😉 Piękne zdjęcia!
Uwielbiam Patagonię! Pięknie!