AFRYKA, ETIOPIA
Komentarz 1

Wschodnia Etiopia. Targ wielbłądów w Babile

Do Babile, mieściny położonej ok. 30 km na wschód od Hareru, docieramy lokalnym busikiem po godzinie jazdy. Barwna, niska zabudowa rozlokowana jest wzdłuż asfaltowej szosy biegnącej dalej do Dżidżigi, blisko granicy z Somalią (lub raczej nieuznawanym przez międzynarodową społeczność Somalilandem). Boczną, wydeptaną w czerwonej ziemi drogą, miejscowi oraz przyjezdni wraz z kozami, krowami i resztą żywego inwentarza, podążają w jednym kierunku.

Za sprawą muzułmańskich kobiet i ich wielobarwnych strojów jest kolorowo, jak w Harerze. Docieramy do celu. Prowizoryczny murek oddziela gwarną część targu, na której handluje się bydłem, od głównego placu z wielbłądami. Zbliża się południe, doskwiera upał, zwierząt jest już niewiele. Widać, że główne transakcje zawierane są znacznie wcześniej. Powoli sprzedawcy i kupujący rozchodzą się. Cześć z nich, już świętuje udany interes. W cieniu drzew, lub pod rozpiętymi na żerdziach płachtami materiału odpoczywają, jedzą skromne posiłki, celebrują parzenie kawy. Spóźniliśmy się. Miała być nieprzebrana ilość wielbłądów, a wygląda na to, że główną atrakcją, sennego o tej porze targu, stała się para ferendżi czyli my, z naszymi jasnymi włosami i przypieczoną na różowo przez etiopskie słońce, skórą.

1 komentarz

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s