W dobie PRL-u stanowiła obiekt wakacyjnych marzeń Polaków. Gwarantowała egzotykę i luksus na miarę komunistycznej rzeczywistości. Po otwarciu granic wyparły ją Tunezja, Egipt, Grecja – nowe kierunki masowego wypoczynku rodaków. Po latach zapomnienia Bułgaria stała się jednak znowu modna.W czym tkwi jej atrakcyjność? Można tu dotrzeć samochodem. Najczęściej wybierane trasy prowadzą przez Serbię lub Rumunię, mniej popularna przez Ukrainę. Magnesem przyciągającym turystów jest niewątpliwie bogata historia kraju, specyficzna mieszanka kultur Zachodu i Wschodu (wynikająca z faktu, iż przez ok.500 lat Bułgaria stanowiła część Imperium Osmańskiego) oraz wspaniała przyroda. Położoną na Półwyspie Bałkańskim Bułgarię charakteryzuje ogromne zróżnicowanie terenu. Wspaniałe górskie pasma konkurują z czarnomorskim wybrzeżem, którego jedną trzecią (czyli 130 km pas) stanowią szerokie i piaszczyste plaże. Gwarancja słonecznej pogody w nadmorskich miejscowościach i o połowę niższe ceny od tych na francuskiej lub włoskiej riwierze rozwiewają pozostałe wątpliwości, co do atrakcyjności tego kierunku.
Gdzie trzeba dotrzeć i co zobaczyć? Warto zacząć od stolicy kraju, Sofii. Miasto położone jest u stóp masywu Witosza. Jego historia sięga czasów, założonej w tym miejscu trackiej osady o nazwie Serdika. Wiele pozostałości po starożytnym plemieniu Traków, znajdziemy w Muzeum Archeologicznym, na którego potrzeby zaadaptowano dawny meczet. Wróćmy jednak do historii Sofii. Kolejno panowali tu Macedończycy, Rzymianie i Bizantyńczycy. Miasto pełniło rolę siedziby władców bułgarskich do XIV wieku, kiedy to stało się częścią imperium Turków Osmańskich. W ciągu blisko 500 lat ich zwierzchnictwa, nabrało orientalnego charakteru (warto odwiedzić zabytkowe tureckie łaźnie, czy też meczet Bania Baszy). Od 1879 roku Sofia pełni rolę stolicy bułgarskiego państwa, najwyżej położonej spośród jej europejskich odpowiedniczek.
Mimo, iż obrzeża Sofii nasuwają skojarzenia z hinduskimi standardami, samo centrum ma specyficzny, bałkański urok. Życie towarzyskie i handlowe koncentruje się wokół bulwaru Witosza, głównej arterii miasta. Przez środek bulwaru biegnie linia tramwajowa, po jego obu stronach ulokowały się restauracje i kawiarnie. Okolicę otacza labirynt wąskich, ocienionych drzewami uliczek.
Najbardziej spektakularnym zabytkiem Sofii jest niewątpliwie sobór Aleksandra Newskiego, wspaniała neobizantyjska cerkiew, nie mająca sobie równej na Bałkanach (jej powierzchnia wynosi 1370 m2). Na patrona katedry wybrano prawosławnego świętego, księcia Nowogrodu, który nie przyjął katolicyzmu i w 1240 r. pokonał Szwedów nad Newą. Budowę soboru zakończono w1912 r., jednak jego projekt powstał już w 1879 r. czyli rok po wyzwoleniu kraju. Miał to być rodzaj hołdu oddany żołnierzom rosyjskim, poległym w walce z Turkami o niepodległość Bułgarii. Budowla nakryta lśniącymi złotem licznymi kopułami i półkopułami robi wspaniałe wrażenie.
Niewątpliwym skarbem bułgarskiej architektury sakralnej jest również monastyr Rilski. Położony ok. 120 km na południe od Sofii, w kotlinie górskiego masywu Riła, przenosi nas w świat ciszy i kontemplacji. Monastyr w X w. założył eremita Iwan z Riły. W okresie tureckiej okupacji klasztor stanowił ważne centrum oporu przeciwko najeźdźcy. W XIX w. został przebudowany, dzięki hojności narodu bułgarskiego. Od roku 1983 umieszczony na liście światowego dziedzictwa UNESCO.
Przenosimy się do północno-centralnej części Bułgarii. Weliko Tyrnowo to jedno z najstarszych miast w kraju. Malowniczo rozłożone na stromych wzgórzach, z wijąca się u ich podnóży rzeką Jantrą, przyciąga wzrok gęstą zabudową o ceglastych dachach. Górujące nad miastem ruiny twierdzy Carewec, pamiętają czasy II Państwa Bułgarskiego (1185-1393), którego Weliko Tyrnowo było stolicą.
Czas na odpoczynek na czarnomorskim wybrzeżu. Warna to tętniący życiem kurort. Chlubą miasta jest XIX-wieczna katedralna cerkiew Zaśnięcia Bogurodzicy, druga co do wielkości świątynia Bułgarii, wybudowana w neobizantyjskim stylu.
Wieczorami, kiedy można odpocząć od upału, promenady i parki (szczególnie ten największy Park Nadmorski) wypełniają się ludźmi. W ciągu dnia miejscowi i turyści ruszają na plażę.
Na koniec odwiedzamy Nesebyr, malownicze miasteczko o starożytnych, trackich korzeniach i ciekawej architekturze, ulokowane na niewielkim cyplu. Uwagę przykuwają drewniane domy, osadzone na bardzo wysokich kamiennych cokołach i wciśnięte pomiędzy nimi małe, średniowieczne cerkwie.
Miasteczko pełne jest urokliwych zakątków, restauracyjek z widokiem na morze i doskonałym menu. Niestety jest również bardzo komercyjne. Ze względu na tłumy turystów wszędzie kwitnie handel. Sklepiki oferują typowe bułgarskie pamiątki: ceramikę (piękne, ręcznie malowane talerze – drogie), haftowane tkaniny, koronkowe serwety i drewniane matrioszki. Warto kupić rakiję (miejscową brandy), by po powrocie do domu, przy wypełnionym nią kieliszku, wspominać bałkańską podróż.